Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

PWPW

Obraz
10 września wzięliśmy udział w Pikniku Powstańczym PWPW. O godzinie 11.00 zaczynała się gra miejska. Przed grą odwiedziłyśmy namioty, w których mogłyśmy czerpać papier. Zrobić sobie pamiątkową karę ze zdjęciem i podpisem. W grze miejskiej musiałyśmy odwiedzić wiele miejsc i wykonać różne zadania. Musiałyśmy odszyfrować wiadomości. Aurelia dzwoniła przez stary telefon (nic nie było słychać). Tata musiał robić wybuchający koktajl w butelce. Odwiedziłyśmy punkt szpitalny i musiałyśmy bandażować, zwijać bandaże oraz szukać sprzętu medycznego. W oczekiwaniu na finał gry zobaczyłyśmy różne atrakcje. Z bliska obejrzałyśmy Kubusia. Weszłyśmy do wojskowych samochodów. Nauczyłyśmy się piłować drzewo, wiercić w drewnie, przybijać gwoździe. Pokonałyśmy tor przeszkód. Kilka razy. Oprócz tego zrobiłyśmy pamiątkowe koszulki. Na koniec dowiedziałyśmy się, że w grze zajęliśmy 3 miejsce! Obładowane prezentami i zmęczone, wróciłyśmy do domu.

W krainie magii

Obraz
W zeszłą sobotę wybraliśmy się na Farmę Iluzji. Bardzo długo tam jechałyśmy, bo nie mogłyśmy się doczekać wizyty. Farma jest bardzo duża. Było tam dużo zabawy, ale również trochę strachu. W labiryncie luster łatwo było się zgubić oraz zobaczyć siebie w dużej ilości. Znalazłyśmy wioskę trolii i dworek elfów. Były to urocze małe domki. Obok znajdowała się przystań smoków. Jeden nawet próbował ziać ogniem, ale na szczęście tego nie robił. Pokonałyśmy swój strach przechodząc przez cały park linowy. Odwiedziłyśmy muzeum egipskie oraz grobowiec faraona. Było tam bardzo strasznie. Dla odważnych było by tylko strasznie. Pogoda była super, więc mogłyśmy wejść do kul i popływać na wodzie. Trudno tam było stać i biegać. Ciągle upadałyśmy.(Jeśli chcecie mieć dobrą pogodę, wystarczy dobrze porozmawiać ze słońcem). Odwiedziłyśmy starą kopalnię, na szczęście nic tam nie straszyło. Na początku bardzo się bałyśmy, ale był tam dobry duch. Odwiedziłyśmy krzywy dom. Pływałyśmy na tratwie. Odwiedziłyśmy

Wielki mecz

Obraz
3 września wybraliśmy się na mecz TVN kontra WOŚP. Mecz odbywał się na stadionie Legii. Przed meczem można było odwiedzić namioty WOŚP i TVN. Nauczyłyśmy się tam udzielać pierwszej pomocy. Najważniejsze jest by wezwać pomoc, sprawdzić stan poszkodowanych i ewentualnie rozpocząć reanimację. W drodze na miejsca. Przed meczem był występ tańca oraz orkiestry. Mecz wygrał TVN z wynikiem 4:3. Później odbyły się rzuty karne. Wszyscy je przecież lubią! W rzutach karnych wygrał WOŚP. Najfajniejsze jednak było robienie fali na stadionie!

Nauka na wesoło

Obraz
Od ostatniej wizyty w Centrum Nauki Kopernik pojawiła się nowa wystawa, dotycząca pływania i morza. Na początku próbowałyśmy wejść do przechylonego statku, ale nie udało się nam. Mamie robiło się tam niedobrze, a my czułyśmy się tam zbyt bezpiecznie. Robiłyśmy fale. Fajnie bawiłyśmy się przy podświetlonym piasku, tworząc wyspę. Poznawałyśmy tajemnice światła.Byłyśmy w pokoju, w którym nie było widać kolorów. Świat bez kolorów był by strasznie nudny. Starałyśmy się zrobić dużą bańkę. Labirynt dla kropli rtęci, która potrafiła rozbić się na kilka mniejszych kropelek. Jeździłyśmy na latającym dywanie. Na koniec pływałyśmy w suchym basenie. Na zewnątrz też jest dużo atrakcji. Można pograć na cymbałkach nożnych, pojeździć na baranach oraz posłuchać dźwięków z rur.

Nadwiślańska dżungla

Obraz
W zeszłym tygodniu wybrałyśmy się na zajęcia Nadwiślańskiego Uniwersytetu Dziecięcego - Nadwiślańska dżungla. Pani prowadząca opowiadała nam o gatunkach roślin rodzimych oraz obcych (takich, które przybyły z innych kontynentów). Bawiłyśmy się poszukiwania roślin. Nauczyłyśmy się rozróżniać pokrzywę od jasnoty białej. Przez lupkę oglądałyśmy nasiona babki zwyczajnej. Poczułyśmy się jak prawdziwi naukowcy. Musiałyśmy odmierzyć kwadrat o boku 5 metrów i policzyć ile jest w nim drzew. Poznałyśmy trzmielinę. Nad Wisłą można spotkać więcej drzew obcych niż rodzimych. Piękny widok nad Wisłą.