Kraj pełen kotków
Na rodzinne wakacje wylecieliśmy do Grecji.
Już kiedy jechaliśmy autokarem do hotelu zauważyliśmy, że jest tam na tyle ciepło by rosły tam drzewka pomarańczowe, cytrynowe i palmy.
Na terenie hotelu zauważyłyśmy mnóstwo półdzikich kotów, które dawały się głaskać.
Obok naszego hotelu znajdowały się ruiny świątyni bogów egipskich
oraz grecka cerkiew.
Udało nam się odwiedzić kopiec maratoński
wraz z pomnikiem Generała Miltiadesa.
Na wycieczce do Aten udało nam się: zwiedzić Akropol z świątynią Ateny, zobaczyć drzewko oliwne, które według legendy Atena podarowała Grekom, zobaczyć ruiny starożytnego teatru. Później spacerowałyśmy po ogrodzie narodowym, gdzie jest aleja palm i można spotkać żółwie i papugi. Brałyśmy udział w uroczystej zmianie warty, strój i chód żołnierzy był bardzo zabawny. Pod koniec zwiedziłyśmy muzeum archeologiczne, gdzie podziwiałyśmy złotą maskę Agamemnona, która tak naprawdę nie była jego. Zobaczyłyśmy stare naczynie do karmienia niemowląt (wygląda jak nasz czajniczek) oraz wiele rzeźb. Przeżyłyśmy trzęsienie ziemi, które w naszym hotelu nie było zbyt mocne, ale w Atenach zburzyło budynki. Większość czasu jednak pływałyśmy w basenie i morzu oraz opalając się.
Już kiedy jechaliśmy autokarem do hotelu zauważyliśmy, że jest tam na tyle ciepło by rosły tam drzewka pomarańczowe, cytrynowe i palmy.
Na terenie hotelu zauważyłyśmy mnóstwo półdzikich kotów, które dawały się głaskać.
Obok naszego hotelu znajdowały się ruiny świątyni bogów egipskich
oraz grecka cerkiew.
Udało nam się odwiedzić kopiec maratoński
wraz z pomnikiem Generała Miltiadesa.
Na wycieczce do Aten udało nam się: zwiedzić Akropol z świątynią Ateny, zobaczyć drzewko oliwne, które według legendy Atena podarowała Grekom, zobaczyć ruiny starożytnego teatru. Później spacerowałyśmy po ogrodzie narodowym, gdzie jest aleja palm i można spotkać żółwie i papugi. Brałyśmy udział w uroczystej zmianie warty, strój i chód żołnierzy był bardzo zabawny. Pod koniec zwiedziłyśmy muzeum archeologiczne, gdzie podziwiałyśmy złotą maskę Agamemnona, która tak naprawdę nie była jego. Zobaczyłyśmy stare naczynie do karmienia niemowląt (wygląda jak nasz czajniczek) oraz wiele rzeźb. Przeżyłyśmy trzęsienie ziemi, które w naszym hotelu nie było zbyt mocne, ale w Atenach zburzyło budynki. Większość czasu jednak pływałyśmy w basenie i morzu oraz opalając się.
Komentarze
Prześlij komentarz